Wyczytałem dzisja, że Kubica na pewno w przyszłym roku wystartuje!

Tak ! Właśnie o tym dziś przeczytałem na blogu "powrotroberta".  Tak myśli autor i również się z nim zgadzam. Według mnie Robert ma po tym sezonie wielki głód startów w czymkolwiek... niekoniecznie więc będzie to F1

Nie oszukujmy się Robert choć wrócił do F1 to obecna rola na pewno nie jest szczytem jego marzeń. Raczej tylko kolejnym szczeblem drabiny do ich spełniania. Jego głód wyścigów na pewno po tym sezonie urósł do niewyobrażalnych rozmiarów a to czy je spełni na pewno nie zależy od niego. Przynajmniej jeśli mówimy o F1.



Im dłużej czekam na to co wydarzy się w przyszłym sezonie tym większa rośnie we mnie frustracja. Przypomina mi to trochę gra w pokera. Wszyscy trzymają swoje karty i zaraz ktoś powie sprawdzam. Robert ma jakieś szanse jeździć w przyszłym sezonie, ale te wszystkie układy, układziki, bogaci tatusiowie oraz niezdecydowanie zespołów mogą zamknąć mu drzwi przed nosem jak w zeszłym roku.  Życzę Robertowi jak najlepiej ale jeśli się okaże, że w F1 nie będzie dla niego miejsca,  to lepiej mieć coś w zanadrzu. Oby wtedy nie było za późno na alternatywne starty. Te wydają się lepszą opcją niż bycie rezerwowym w Williamsie czy też w innym zespole.

F1 to jedno wielkie polityczne szambo - takie mam zdanie. Dlatego coraz częściej myślę, że chyba nie warto się tam pchać...

Szanse Roberta na starty w przyszłym sezonie oceniam na jakieś: 
15%






Komentarze

  1. Szanse niewielkie, ale moim zdaniem każdy w życiu powinien wybierać to, co daje mu radość i satysfakcje! Szkoda, że F1 określana jest jako "polityczne szambo"...

    OdpowiedzUsuń
  2. Robert Kubica to nie wątpliwie mistrz! Jesteśmy dumni z jego sukcesów, pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz